sobota, 31 stycznia 2015

"Gdzie miłość i zgoda tam Bóg rękę poda" - historia makatek cz. 2

I mam kolejną makatkę. Tym razem motto "Gdzie miłość i zgoda, tam Bóg rękę poda".




 
I ciąg dalszy historii makatek:
" Makatki przywędrowały do wielu państwa z terenów dzisiejszych Niemiec i Holandii. W krajach tych, a szczególnie Niemiec używano ich powszechnie już w XIX wieku, moda na zdobienie nimi wnętrz związana była z modernizacją mieszczańskich domów, służyły podkreśleniu czystości, porządku i przytulności miejsca będącego sercem każdego domostwa - kuchni. Na przełomie XIX       i XX wieku makatki zadomowiły się i w innych krajach Europy, najpierw w domach mieszczańskich, potem robotniczych, a na sam koniec także i wiejskich. Ten ostatni etap ich migracji miał najczęściej miejsce po I wojnie światowej.
 
Największy rozkwit "makatkowej mody" przypada w większości przypadków na lata 60-te XX wieku, chociaż używano ich jeszcze w latach 70-tych oraz późniejszych, na przykład na Węgrzech powszechne były jeszcze i w latach 80-tych. Według materiałów i informacji,(...) makatki występowały oprócz Niemiec i Holandii także w Anglii, Austrii i na Zachodniej Białorusi ( w części graniczącej z Polską) oraz wśród Białorusinów mieszkających w Polsce. Ponadto w Bułgarii, Czechach, Francji( jedynie w Alzacji i Lotaryngii), na Litwie, Łotwie, w Macedonii, Polsce, Rosji, Serbii, na Słowacji, Ukrainie, Węgrzech i w Szwecji. Stanowiły element wyposażenia wnętrza mieszkalnego nie zależnie od wyznania religijnego gospodarzy ( co ważne w krajach o różnorodnej strukturze wyznaniowej).
 
Znaleźć je można było w domach zarówno katolików, protestantów jak i ludności obrządku wschodniego. Niektóre źródła podają, że przystrajały także domy ludności żydowskiej. Jakie były przyczyny tak szybkiej i szerokiej ekspansji makatek na wiele krajów europejskich? Takie pytania zadaje sobie obecnie wielu badaczy, którzy przez wiele lat traktowali je z pewna rezerwą traktując często jako kicz, odmawiając im walorów przynależnych sztuce, traktując jako zjawisko marginalne.
 
 Po pierwsze, nie były one szczególnie kosztowne. Wykonywało się je stosunkowo łatwo a dodatkowo ich popularność na wsi można tłumaczyć między innymi także i tym, że nie dzieliły one kulturowo miasta, a wręcz przeciwnie zbliżały do pożądanych wzorców miejskich. Obok zastosowań funkcjonalnych ( ochrona ścian przed zabrudzeniem) pełniły przede wszystkim rolę dekoracyjną, a także pouczającą, moralizatorską i dydaktyczną. Świadczyły o dobrym guście oraz poczuciu piękna gospodyni, mówiły o pracowitości i zręczności pani domu. " cdn.
 

piątek, 30 stycznia 2015

Eco-dywanik

Parę miesięcy temu pokazywałam chodniczki z gałganków robione na grubych drutach.
Podobały mi się okrągłe ale te trzeba było robić na szydełku. Po paru próbach i bólu palców - porzuciłam pomysł :) Ale czy ktoś nam obiecał, że będzie łatwo?
Spróbowałam jeszcze raz i mogę z duma pochwalić się już dwoma dywanikami, które możemy nazwać: "Eko-dywanik", "Ekologiczny dywanik, "Dywanik recyklingowy" czy "Dywanik z duszą" :) Fajne w ich dzierganiu jest to, że każdy egzemplarz jest jedyny i niepowtarzalny.
Nie uda  się zrobić dwóch identycznych.
Dywaniki mają około metra średnicy.
Są mięsiste i na pewno nadadzą energetycznego akcentu w każdym wnętrzu.








Pozdrawiam. Dorota
 

Do­rosłość...



Li­zaki za­mieniły się na pa­piero­sy, niewin­ne stały się dziw­ka­mi.
Pra­ca domowa umarła śmier­cią naturalną, a te­lefo­ny są używa­ne w kla­sie.
Co­la za­mieniła się w wódkę, a ro­wery w sa­mocho­dy.
Niewin­ne po­całun­ki przeis­toczyły się w dzi­ki seks.
Pa­miętasz kiedy "za­bez­pie­czać się" znaczyło włożyć na głowę hełm?
Kiedy naj­gor­szą rzeczą jaką mogłaś usłyszeć od chłopa­ka było to, że jes­teś głupia.
Kiedy ra­miona ta­ty były naj­wyższym miej­scem na ziem...i, a ma­ma była największym bohate­rem? Twoimi najgorszy­mi wro­gami było Two­je rodzeństwo?
Kiedy w wyścigach chodziło tyl­ko o to, kto po­bieg­nie szyb­ciej?
Kiedy wojna oz­naczała tyl­ko grę kar­cianą.
Kiedy wkłada­nie spódniczki nie oz­naczało, że jes­teś suką.
Je­dyny­mi "nar­ko­tyka­mi" było le­kar­stwo na kaszel, a zioło oz­naczało piet­ruszkę, którą Two­ja ma­ma wrzu­cała do zu­py?

Naj­większy ból ja­ki czułeś to pie­cze­nie zdar­tych ko­lan i łok­ci.
I kiedy pożeg­na­nia oz­naczały tyl­ko "do zobacze­nia jut­ro"...

Do­rosłość...

Jesteśmy dorośli. Kiedy to się stało? Jak to zatrzymać?

środa, 28 stycznia 2015

Serce




 
Było sobie pewne serce. Serce zbytnio otwarte na drugie serce. Kiedyś to drugie serce odeszło. Pierwsze serce zamknęło się. Niedługo potem trzecie serce przyszło ze zbytnią otwartością do pierwszego serca. Pierwsze serce przyjęło je, ale samo się w pełni nie otworzyło. Trzecie serce myślało, że kocha, choć nie do końca czuło się dobrze, spokojnie i bezpiecznie. Pierwsze serce wiedziało, że to tylko namiastka miłości, ale tak było dla niego wygodnie. Do czasu, bo serce poszukujące miłości chce znaleźć ciepło, a nie wygodę, lęk czy ból. Więc drogi pierwszego i trzeciego serca rozeszły się. Po tych doświadczeniach pierwsze serce poszło do pewnego mędrca i zapytało: - Powiedz mi co zrobić, żeby dać coś więcej niż namiastkę miłości? - Wzmocnić serce. - A jak to zrobić? - Na to potrzebny jest czas i zaufanie w to, że odnajdzie się serce bijące tak samo. Zaufanie jest podobne do siania zboża. Po zasianiu ziaren musisz cierpliwie czekać, aż wydadzą plony. Zasiej ciepło w swoim sercu i pozwól mu rosnąć. W miłości nie ma pośpiechu. Spokojne kroki są dowodem zaufania i siły. Zaufaj a zobaczysz czym są cuda.

Izba Regionalna "Stara Stolarnia" w Bystrej

W dniu 05 lipca 2014 roku w Bystrej została uroczyście otwarta Izba Regionalna "Stara Stolarnia".
Na chwilę obecną zamieszczam pierwszą część zdjęć. W jej wystroju mam swój malutki wkład.





















Makatka pochodzi z moich zbiorów. Podarowana jako prezent na "parapetówkę". :)








 

wtorek, 27 stycznia 2015

Trzy małe zazdrostki

Kiedyś otrzymałam zamówienie na ekspresowe wykonanie trzech małych zazdrostek.
Miały być gotowe w jeden dzień. Zdążyłam.
Będzie fotorelacja w jakim miejscu zagościły :)