środa, 25 lutego 2015

Kot w pustym mieszkaniu

 
/Wisława Szymborska/

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.



 
 

 


poniedziałek, 23 lutego 2015

Zapomniany dom.

Jakies 10 lat temu, może więcej często przejeżdzałam obok pustego już wtedy domu. Wygladał ładnie wsród drzew, z wejsciem od ulicy i mimo niezamieszkania,  z wykoszoną trawą. Ktos musiał o Niego dbać. Parę dni temu, gdy po latach zobaczyłam co czas z Nim zrobił, na drugi dzien wróciłam do Niego z aparatem. Chciałam zrobić parę zdjęć, póki jeszcze jest.....
 















 
Dom stał w Wilkowicach Huciskach. Po prawej stronie jak jedzie się do Łodygowic.
Był. Już go nie ma.
Pozdrawiam. Dorota
 
 

...

 
"Ja lubię ludzi skromnych oni prawdę mówią chleb nazywają chlebem i zbrodnie wskazują spracowaną dłonią. Ja po ich słowach chodzę jak po mostach, oni pod każdym niebem mnie przed nocą chronią. Mnie lubią ludzie prości bo ja prawdę mówię chleb nazywam chlebem a kamień kamieniem dla mnie pod każdym niebem mają oczy otwarte na oścież uśmiech mi kładą do ręki i nazywają godnie moim prawdziwym imieniem."

 
Pozdrawiam. Dorota

sobota, 21 lutego 2015

Pierwsza poduszka ze sznurka

Wczoraj skończyłam pierwsza poduszkę z bawełnianego sznurka. Z grubym warkoczem. Podoba mi się :)) Podusia została wykonana na drutach w kolorze jasno beżowym. Rozmiar podusi to 42cm x 42 cm. Jest bardzo gruba i mięsista. Ozdobi i odmłodzi każdą kanapę lub fotel, znakomicie nadaje się do pokoju dziecięcego lub na prezent. Gdyby ktoś był zainteresowany to chętnie wykonam podusię w innym rozmiarze jak również zestawie kolorystycznym. Proszę pytać :)
Zaczęłam też dziergać dywan w odcieniu naturalnego, bawełnianego sznurka. Ale zanim go pokażę to pewnie minie troszkę czasu.
 



 

piątek, 20 lutego 2015

Serduszkowe zazdrostki

Serduszkowe zazdrostki to już drugi komplet jaki wykonałam dla pewnej przemiłej Joasi znad morza. Asia dom ma przepiękny. Niebawem pokaże inny zestaw "zazdrostkowy" z jej salonu.
 


 
Pozdrawiam. Dorota

czwartek, 19 lutego 2015

Życie

 
"Szłam sobie po suchym lesie. Od czasu do czasu napotykałam na kępkę mchu, ale gdy tylko chciałam przysiąść i odpocząć, natychmiast okazywało się, że jest zajęta. Nie ma dla ciebie miejsca - krzyczał las. wszystko pozajmowane, spóźniłaś się, zostaw nas w spokoju, znajdź sobie swój las, swoje miejsce, swoją kępkę mchu. Szłam więc dalej coraz bardziej samotna i coraz bardziej nieszczęśliwa. Pewnego dnia wyrosło przede mną, jak na zawołanie przepiękne drzewo pełne soczystej ziele...ni i słodkich, dojrzałych owoców. Podziękowałam niebu i gdy tylko miałam się na niego wspiąć, gdy tylko sięgnęłam po owoc, gdy pomyślałam, że znajdę w jego cieniu ukojenie, rozległ się złowrogi krzyk, pisk, zgrzyt dobiegający z każdej strony lasu. - To nie twoje, nie ty sobie go wyhodowałaś, nie nie dla ciebie, jesteś tu obca, to nasze drzewo. - Wołały okrutne głosy. Nie miałam siły, ani żadnych szans, by walczyć. Odeszłam zupełnie nie wiedząc dokąd zmierzam, było mi wszystko jedno, już na nic nie liczyłam... Kiedy tak szłam i szłam, nagle poczułam delikatny wiatr, inny niż wszystkie, ciepły, a jednocześnie orzeźwiający, łagodny jak puch, a jednocześnie stanowczy, kochający i wyrozumiały, ale bardzo władczy. W takim wietrze można się zakochać - pomyślałam. Pewnie bym się nawet zakochała, ale nie mam już siły, zresztą, i tak by zaraz odleciał czarować inne uciekinierki. Wiatr jednak nie ustępował. Uwodził mnie, całował moje policzki i głaskał moje plecy, łaskotał stopy i rozwiewał włosy. Na tę jedna chwile zapomniałam o swoim nieszczęściu, o tym, że wypędzono mnie z lasu, że nie ma dla mnie nigdzie miejsca, że jestem znikąd... i wtedy, gdy zapomniałam o swoim bólu, gdy pozwoliłam sobie, by wiatr porwał mnie do świata zmysłów, usłyszałam takie słowa: "Wróć, zanim jesteś w stanie, może w to nie wierzysz, może bardzo boisz się złych głosów, ale wróć, drzewo życia jest twoje i wyrosło dla ciebie, nie wolno ci rezygnować". Zaśmiałam się, nie wierzyłam już ani w bajki, ani w cuda. Przyśpieszyłam kroku, by nie dać się omamić pięknym słowom... nagle upadałam i wydawało mi się, że już nigdy w życiu się nie podniosę. -Zrobiłaś o jeden krok za daleko przeciwko samej sobie - powiedział wiatr, ale wciąż możesz zawrócić. -Jak? - zapytałam przerażona. - Możesz się poczołgać, zrób to, póki masz możliwość jakiegokolwiek manewru. Tym razem posłuchałam, poczołgałam się w stronę drzewa życia i zjadłam jego owoc, a potem wspięłam się na jego gałąź i odpoczęłam w jego soczystej zieleni. Ożyłam. Złe głosy słyszałam i słyszę nadal. Nie ustają, czasem tylko nieco cichną. Ja jednak je po prostu ignoruję. Jeśli upadłeś już tak bardzo, że tylko możesz się czołgać, zrób to. wejdź na drogę swojej prawdy choćby na czworakach, nie poddawaj się !!!"

wtorek, 17 lutego 2015

Siateczkowe podkładki

Znowu wrzucam zdjęcia podkładek pod filiżanki :)
Po prostu bardzo je lubię. Są delikatną dekoracją a poza tym spełniają też funkcję ochronną :)
Aby nie zasypywać Was masą zdjęć będę je zamieszczać sukcesywnie.
Dzisiaj serwetki z motywem siatkowym.




 
Pozdrawiam. Dorota

niedziela, 15 lutego 2015

Koszulki na pisanki

Wiem, że do Wielkiej Nocy jeszcze trochę czasu, jednak trzeba już pomyśleć nad ozdobami świątecznymi. Na początek "koszulki na pisanki". Mam 5 wzorów, w różnych kolorach. Do wyboru, do koloru. Koszulki są wiązane u góry tasiemką. Nie trzeba ich wcześniej malować, chociaż gdy będą kolorowe to niczemu nie przeszkadza. Zainteresowanych zakupem zapraszam do pisania na maila.















Pozdrawiam. Dorota